środa, 6 kwietnia 2016

Czym jest rutyna w Twoim życiu?



Zastanów się, jak często używasz słowa "znowu". Na pewno będzie to jakaś niepojęcie wielka cyfra. To oznacza tylko jedno - że wpadłeś w jakiś utarty schemat, z którego ciężko jest ci się wydostać, co gorsze, ty nawet nie próbujesz z tym nic zrobić.
Dobrze jest, jak jest. Po co to zmieniać?
Każdy ma swoją prywatną i zupełnie inną rutynę. Dla niektórych będzie to nudna praca, a dla innych jej brak. W efekcie wszystko sprowadza się do jednego - działanie według pewnych schematów.
Wstajesz rano i jak co dzień wykonujesz te same czynności. Łazienka, kawa, szafa, lusterko.
Praca. Albo siedzenie w domu.
Obiad.
Telewizja.
Kawa.
Internet.
Wanna.
Łóżko.
Gdzieniegdzie zadzwoni czasami telefon, mama wpadnie w odwiedziny albo zrobisz zakupy. Gdzieś wyjdziesz, przeczytasz książkę, kupisz sobie kwiat w doniczce.
Cokolwiek, byle zapełnić tę nudę, byle coś się zmieniło.
Musisz tylko wiedzieć, że kolejna sukienka w szafie, spowodowana odwiedzeniem sklepu w okresie wyprzedaży, nie powoduje oderwania się od codzienności.
Jednorazowy wyskok to żadna atrakcja.
Potrzebujesz oderwania od rutyny? Jest na to jedna rada - zacznij żyć.
Co sprawia, że twoje życie jest, jakie jest? Że traktujesz je jako nudne i bez znaczenia? Że jest jakaś monotonia, której nie możesz się pozbyć? Co jest powodem braku kreatywności, której tak bardzo potrzebujesz?
Założę się, że jest przynajmniej jedna rzecz, którą uwielbiasz robić, ale nie realizujesz jej, bo masz pracę, która idzie w zupełnie innym kierunku i która zabiera ci połowę cennego czasu. Weźmy za przykład pasję jaką jest rysowanie i dodajmy do tego przeciętnego studenta pedagogiki, który dorabia sobie w sklepie odzieżowym. I tak ciągnie to swoje życie przez cały okres trwania studiów. W międzyczasie gdzieś, coś, komuś narysuje, ale to bardzo rzadko, z ogromną chęcią i przyjemnością, ale bez wiary i przekonania. Bo to wciąż nie jest to, czego się pragnie. Bo jeśli raz zrobiło się coś mimochodem, nie powoduje to uczucia spełnienia.
Chcesz zamieszkać w innym mieście, znaleźć pracę i gotować obiad dla swojego faceta? Chcesz spędzić weekend w Grecji? Chcesz pójść na kurs francuskiego, tango albo zapisać się na jogę? Chcesz iść do kina i spędzić w nim cały dzień? Chcesz kupić sobie psa, a może kota? Chcesz napisać książkę? 
Zrób to.
Nie ma takiej rzeczy na świecie, która uniemożliwiałaby ci realizowanie swoich pragnień.
Może zamiast wstać rano, jak co dzień wypić herbatę i usiąść do książek (na samą myśl umierając z nudów), zabierz swój "naukowy zestaw" i zmień otoczenie. Możesz uczyć się w parku, gdzieś nad rzeczką, na tarasie, w ogrodzie, w bibliotece.
Wszystko zaczyna się od małych rzeczy.
Nie wierzysz? Spróbuj.
Z ogromną łatwością przychodzi nam narzekanie. Zbyt często po naprawdę dobrym zdaniu pojawia się "ale".
• Potrafię dobrze rysować, ale nikt nie chce tego oglądać.
• Świetnie radzę sobie z elektroniką, ale pewnie nie znajdę pracy w tym kierunku.
• Uwielbiam pisać, ale po co zaczynać cokolwiek, skoro nic z tego nie będzie.
• Chciałabym się wyprowadzić, ale mam mieszkać sama?
Nie zauważamy tego, ale sami komplikujemy sobie życie. Ono nie zostało nam zaprojektowane jak dom, cegiełka po cegiełce, nikt nie wystawia nam okien, nie zamyka przestrzeni, nie ogranicza. My to robimy. Tylko my jesteśmy odpowiedzialni za nasze życie i to my wprowadzamy do niego rutynę.
Jak często na pytanie "co robisz?", odpowiadasz "nudzę się"? Niech zgadnę - zbyt często. Skoro się nudzisz, dlaczego nic z tym nie zrobisz? Idź pobiegaj, wyciągnij sąsiadkę na spacer, przeczytaj książkę, zrób zakupy. Rusz się.
Wszystko sprowadza się do narzekania i na narzekaniu się kończy.
Pragniemy zmian, czegoś innego, ale ciągle stoimy w miejscu. Najczęstszą wymówką jest brak czasu albo pieniędzy.
Błąd.
Brak chęci. To jest nasz problem.


1 komentarz:

  1. Bardzo mądry tekst, pięknie napisany, ma w sobie tyle szczerości, że czytając go człowiekowi ciarki przechodzą po plecach i myśli tylko o tym, że nie zostało wcale tak wiele czasu na to, żeby w końcu zacząć żyć

    OdpowiedzUsuń