poniedziałek, 9 stycznia 2017

Sam musisz wzbić się w powietrze

Masz przyjaciół, rodzinę, znajomości. Masz kontakty i wtyki. Są rzeczy, które potrafisz załatwić przez znajomych swoich znajomych. Być może masz pracę, którą dostałeś tylko dlatego, że żona szefa to twoja koleżanka z podstawówki. Studia na wysoko renomowanej uczelni załatwił ci ojciec, który sam jest tam profesorem. Lepszy samochód, laptop, smartphone - rodzice, którzy dość dobrze zarabiają. Na świecie jest wiele rzeczy, których posiadanie zawdzięczamy innym. Ale jest coś, w czym inni nie mogą nam pomóc, tzw. "wybicie się" z tłumu. Pewien błysk, promyk, coś, co pozwala na odcięcie się od podstaw.
Nie wszystko możemy dostać, załatwić bądź kupić. Czasami potrzeba trochę własnego zaangażowania. Nie może być tak, że zaczynamy coś robić i nie bierzemy w tym mentalnego udziału albo gaśniemy gdzieś w połowie. Trzeba pracować na maksimum swoich możliwości, a możliwości każdy z nas ma przeogromne. Podjąłeś się jakiegoś zlecenia? Zrób to najlepiej jak potrafisz, choćbyś miał pod koniec rzygać tym wszystkim. Daj z siebie więcej niż sto procent. Po co się ograniczać? 

Marzysz o tym, żeby być najlepszym? To bądź, to wcale nie jest takie trudne. Zaczynasz swoją pracę, znasz cel i do
niego dążysz - cel osiągnięty, koniec pracy. Wiem, że łatwo się mówi, a jeszcze łatwiej motywuje nie znając wszystkich szczegółów. Ale każdy tkwi w tym samym, każdy chce coś osiągnąć. Uważam, że najważniejsze to nie poddawać się, nawet jeśli zdarzają się po drodze jakieś porażki, małe przeszkody. Po burzy zawsze wychodzi słońce, trzeba iść dalej, zrobić wszystko byle tylko nie zatrzymać się w miejscu, nie zostać w jednym martwym punkcie.
Zapewne znasz to uczucie, kiedy coś w końcu się udaje, kiedyś osiągnąłeś jakiś mały sukces. To bardzo mobilizuje, chce się pracować, ciągnąć to wszystko dalej. Więc zaczynając pracę pomyśl o tych wszystkich momentach. Jak wiele razy już coś ci się w życiu udało, zauważ, że wcale nie jesteś najgorszy, że nie jest tak źle. Pracuj dla tych lepszych chwil, one pomogą ci dojść do celu.
Musisz tylko wiedzieć jedno - tak naprawdę jesteś w tym wszystkim zupełnie sam. Możesz mieć multum przyjaciół, wspierających rodziców, wyrozumiałego szefa, to nieistotne. Żeby stać się kimś, żeby coś osiągnąć, musisz walczyć przeważnie sam ze sobą. Jeśli chcesz zdać egzamin to musisz przełamać w sobie jakąś blokadę i znaleźć motywację, to nic trudnego, uwierz mi. Bierzesz książkę i każdego dnia do niej siadasz. Choćby już na samą myśl było ci niedobrze, choćby wykładowca śnił się po nocach, a sam egzamin był największym koszmarem. Siadasz i ciśniesz, rozumiesz?
No bo na co to wszystko było, jeśli teraz się poddasz?